Transcript

  Piotr Węcowski (Warszawa)MARCELI HANDELSMAN (1882–1945)W lutym 1945 r., kilka godzin przed ewakuacją obozu Gross--Rosen, do którego trafił Marceli Handelsman, mówił on do współ-więźnia: „w takich chwilach [...] staje przede mną całe moje życie.Dziś w nocy myślałem o swoich, o Jadzi, Józku, Antce, no i o wnu-kach. Starałem się nie zmarnować życia [...] i zdaje się, że to mi sięudało. W każdym razie pozostanie po mnie spora gromadka ludzirozmiłowanych w historii, pragnących i umiejących pracować” 1 .Nie mylił się. Dla swoich licznych uczniów stanowił wzór obywa-tela, uczonego i nauczyciela. Otwierał bowiem przed nimi „nie tylkoskarbnicę swej wiedzy, ale co więcej, swoje serce” – jak stwierdziłukochany uczeń Handelsmana, Tadeusz Manteuffel 2 .* * *Marceli Handelsman urodził się w Warszawie 8 lipca 1882 r.w spolonizowanej rodzinie żydowskiej, jako syn Juliana, doktoramedycyny, i Eleonory z Kaisersteinów 3 . W 1900 r. ukończył ze 1 Wspomnienia Mieczysława Michałowicza, Archiwum Polskiej AkademiiNauk w Warszawie, III-192, J. 25, k. 49. 2 T. Manteuffel,  Marceli Handelsman jako nauczyciel ,   „Przegląd Histo-ryczny” t. 36, 1946, s. 9. Pełen uczucia stosunek Handelsmana do uczniów prze-bija m.in. z listu z 1938 r., wysłanego do studentki Ireny Czarneckiej, pisanegow przededniu jej ślubu z innym uczniem Profesora – Aleksandrem Gieysztorem. Listcytuje R. Jarocki, Opowieść o Aleksandrze Gieysztorze ,   Warszawa 2001, s. 62. 3 Podstawowe wiadomości na temat życia Handelsmana zawiera biogramautorstwa Tadeusza Manteuffla, Polski Słownik Biograficzny ,   t. IX, Wrocław 1960,s. 268–271. Cenne uzupełnienia, a także charakterystykę twórczości Profesoraprzynoszą publikacje: A. Gieysztor, Posłowie ,   w: M. Handelsman, Średniowiecze polskie i powszechne. Wybór pism ,   oprac. i posłowie A. Gieysztor, Warszawa 1966,s. 351–371; R. Jarocki, dz. cyt., s. 81–85; S. Kieniewicz,  Marceli Handelsman(1882–1945) ,   w: Historycy warszawscy ostatnich dwóch stuleci , red. A. Gieysz-tor, J. Maternicki, H. Samsonowicz, Warszawa 1986, s. 257–273; T. Kondracki, Polskie Towarzystwo Historyczne w latach 1918–1939 ,   Toruń 2006 (wg indeksu);  336złotym medalem V Gimnazjum Męskie w Warszawie. W latach1900–1904 studiował na Wydziale Prawa Cesarskiego Uniwersy-tetu Warszawskiego. O wyborze tego kierunku, a nie historyczno--filologicznego, zdecydowały najpewniej perspektywy, jakie otwie-rał dyplom prawa. W czasach intensywnej rusyfikacji dawał onPolakom jedną z nielicznych możliwości pracy zawodowej. WydziałPrawa był także postrzegany jako miejsce, gdzie studenci podda-wani byli o wiele słabszej rusyfikacji niż na innych wydziałach.Jako student Handelsman coraz bardziej interesował sięhistorią. Ale, jak wspominał po latach: „przed studentem uniwer-sytetu warszawskiego, któryby się chciał w latach 1900–1904 zaj-mować historią ojczystą, piętrzyły się niesłychane trudności” 4 .Jedną z nich był brak kadry, inną – brak dostępu do podstawo-wej literatury, skoro nawet „Kwartalnik Historyczny” należał doksiążek zakazanych i w bibliotece uniwersyteckiej studenci niemogli go czytać 5 . Handelsman chodził na zajęcia do wielu wykła-dowców, również na wydziale historyczno-filologicznym (zapa-miętał zwłaszcza wykłady Dymitra M. Pietruszewskiego, wybit-nego badacza dziejów społeczno-gospodarczych średniowiecznejAnglii). Trudno jednak wskazać jakiegoś mistrza – nauczyciela,który wywarłby największy wpływ na formowanie się Handelsmana jako historyka. Był raczej samoukiem, nadrabiającym samodzielnąlekturą braki uniwersyteckiego systemu nauczania. Uczęszczającna seminarium Fedora E. Zigla, Handelsman napisał dwa tekstynagrodzone medalami (srebrnym i złotym) w konkursach na najlep-sze prace wydziałowe. Pierwszy z nich dotyczył pewnego czeskiegoprawnika i humanisty z przełomu XV i XVI w., drugi zaś – rozwojuprzywilejów ziemskich w Polsce i Czechach w XIV i XV w. Obie T. Łepkowski, Wstęp ,   w: M. Handelsman, Rozwój narodowości nowoczesnej ,   oprac.i wstęp T. Łepkowski, Warszawa 1973, s. 5–18; T. Pawelec,  Myśl metodologiczna Marcelego Handelsmana ,   Lublin 1994. Zob. też J. Dutkiewicz, Z papierów Mar-celego Handelsmana ,   „Dzieje Najnowsze” t. 5, 1973, z. 3, s. 187–198;  Materiały Marcelego Handelsmana w Archiwum Polskiej Akademii Nauk ,   oprac. H. Dym-nicka, pod kierunkiem Z. Kolankowskiego, „Przegląd Historyczny” t. 50, 1959,z. 1, s. 93–115; J. Maternicki, Warszawskie środowisko historyczne w okresiemiędzywojennym ,   Rzeszów 1997,  passim . 4 M. Handelsman,  Ernest Sulimczyk Świeżawski , w: tegoż, Historycy. Por-trety i profile ,   Warszawa 1937, s. 16. 5 Por. H. Rutkowski, Początki Towarzystwa Miłośników Historii w War-szawie (1906–1914) ,   „Przegląd Historyczny” t. 98, 2007, z. 4, s. 514–515. 336 PIOTR WĘCOWSKI  337studenckie prace pokazują podejście, któremu będzie Profesorwierny także w późniejszych latach: zainteresowanie historią Pol-ski, lecz ujmowanie jej na tle porównawczym, oraz zainteresowaniehistorią ustroju i prawa, traktowanych w kontekście społecznym.Czasy studenckie to okres, w którym kształtował się też świa-topogląd Handelsmana. Związał się wtedy ze środowiskiem lewicyniepodległościowej, a jego ideowymi przewodnikami stali się Stani-sław Posner i Stanisław Stempowski. W redagowanym przez nichczasopiśmie „Ogniwo” Handelsman od 1903 r. umieszczał recenzjei omówienia nowości historycznych, dotyczących zarówno średnio-wiecza, jak i historii nowożytnej 6 . W 1904 r. Handelsman zacząłdrukować podobne sprawozdania także w „Gazecie Sądowej” oraz„Książkach” 7 . W tym samym roku opublikował na łamach „Eko-nomisty”, przygotowaną z przyjacielem Zygmuntem Nagórskim,swoją pierwszą większą pracę pt. Wieś Bochotnica Kościelna podwzględem ludnościowym . Była to, nowoczesna jak na owe lata,próba zastosowania metody statystycznej przy analizie ksiąg para-fialnych Bochotnicy. Handelsman pisał nie tylko recenzje histo-ryczne. Na łamach „Ogniwa” ogłaszał też teksty poświęcone sto-sunkom współczesnym 8 .Po ukończeniu studiów i uzyskaniu stopnia kandydatapraw (1904 r.) Handelsman rozpoczął pracę jako aplikant w kan-celarii adwokackiej swego wuja – Marka Kuratowa. Była to jed-nak krótkotrwała przygoda. Już po miesiącu wyjechał z kraju,aby kontynuować studia w Berlinie. Słuchał tam wykładów nietylko historycznych, lecz również odczytów z szeroko rozumia-nych nauk społecznych, m.in. z antropologii społecznej, filozofii, 6 Informacje na temat publikacji M. Handelsmana zob. H. Bachulska, Bibliografia prac Prof. Marcelego Handelsmana, 1903–1928 , w:  Księga pamiąt-kowa ku uczczeniu dwudziestopięcioletniej działalności naukowej Prof. Marce-lego Handelsmana ,   Warszawa 1929, s. 9–24; S.K. Kuczyński, Bibliografia prac Marcelego Handelsmana wydanych po roku 1928 ,   „Przegląd Historyczny” t. 50,1959, z. 1, s. 116–121. 7 Handelsman przywiązywał ogromną wagę do recenzji i polemiki naukowej.Jak pisał w liście do Władysława Semkowicza, nie powinna być ona „narzędziemdokuczania, jak to się niestety najczęściej zdarza, lecz jedynie i li tylko sposobemprowadzącym do wyjaśnienia rzeczy niezupełnie ustalonych”, Biblioteka Jagiel-lońska, rękopis 9527 III, k. 260 (list z 3 IV 1914 r.). 8 Tekst o strajkach w Polsce i na świecie z 1905 r. został zatrzymany przezcenzurę i zachował się w tece redakcyjnej pisma, Biblioteka Uniwersytetu War-szawskiego, rękopis 1538, k. 148–156.MARCELI HANDELSMAN  338historii języka i literatury. Tym, co pociągało go najbardziej, byłyseminaria mediewistyczne. Stały się one dla niego nauką warsztatui jeszcze po wielu latach Handelsman przyznawał, że „warunkiempowodzenia seminarium nowożytnego jest poprzednie przejścieprzez seminarium lub przynajmniej proseminarium średnio-wieczne, które uczy ścisłości interpretacji” 9 . Najważniejsze oka-zało się seminarium prowadzone przez Josepha Kohlera, na któ-rym Handelsman przygotował pracę o karze w prawie polskim XIIi XIII w. (1905 r.).Będąc w Berlinie, nadal brał czynny udział w życiu poli-tycznym i społecznym. W październiku 1905 r. przybył do War-szawy, by włączyć się w działania antycarskie. Prowadził m.in.wykłady z historii powszechnej w ramach Towarzystwa KursówNaukowych. Po pewnym czasie, za namową przyjaciół (zwłaszczaStempowskiego), Handelsman wrócił do Berlina. Rozwinął tutajpracę oświatową PPS wśród polskich robotników. Wydawał także(z Andrzejem Strugiem) czasopismo „Robotnik wiejski” (w 1906 r.ukazały się dwa numery). Aktywność ta doprowadziła do wydale-nia Handelsmana z Prus w kwietniu 1906 r.Po wyjeździe z Berlina Handelsman przybył do Paryża 10 . Coprawda jeszcze w 1907 r. opublikował w Krakowie (pod pseudoni-mem Maciej Romański) broszurę Wolność strajków , ale ostateczniew osobie Handelsmana „historyk” wziął górę nad „działaczem”.W Paryżu poświęcił się już całkowicie nauce. Chodził na zajęciado École des Chartes, École des Hautes Études Politiques, słuchałteż wykładów Gabriela Monod w Collège de France. Pod kierun-kiem tego ostatniego przygotował pracę doktorską pt.  Napoléonet la Pologne 1806. Wydał ją w Paryżu, lecz obronił w Zurychu,w 1909 r., pod kierunkiem Gerarda Meyera von Knonau, ostatniegoucznia Leopolda Rankego. Pobyt na uniwersytecie w Zurychu byłkrótkotrwały. Handelsman wrócił do Paryża i przebywał tutaj do1912 r. W ciągu kilku lat Handelsman często wyjeżdżał z Francjina kwerendy archiwalne i naukowe. Prowadził je w Raperswilu,Bolonii, Genui, Wiedniu, Londynie. Podróże te, jak i tytuł pracy 9 Wypowiedź Handelsmana cytuje S. Kieniewicz,  Marceli Handelsman... ,s. 259. 10 Okres paryski i szwajcarski opisuje Handelsman w krótkim życiorysiepowstałym ok. 1909 r., Archiwum Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, III-10,J. 238, k. 2. 338 PIOTR WĘCOWSKI  339doktorskiej, pokazują nowe zainteresowania badawcze polskiegouczonego. Skierował je na relacje polsko-francuskie na przełomieXVIII i XIX w. (o czym niżej).Mimo pobytu zagranicą Handelsman nie tracił kontaktuz nauką krajową. Został jednym z pierwszych członków Towarzy-stwa Miłośników Historii. Od 1905 r. kontynuował publikowanieomówień literatury historycznej na łamach „Ogniwa”, „GazetySądowej” oraz „Książek”. Od 1906 r. pojawiały się także obszer-niejsze publikacje Handelsmana, głównie w „Przeglądzie Historycz-nym”, niewiele wcześniej utworzonym czasopiśmie Towarzystwa.W 1912 r., po ośmiu latach pobytu zagranicą, Handelsmanwrócił do Polski. W roku akademickim 1912/1913 ponownie zostałwykładowcą historii powszechnej w Towarzystwie Kursów Nauko-wych w Warszawie 11 . Formował też Gabinet Nauk HistorycznychTowarzystwa Naukowego Warszawskiego (jego członkiem Handel-sman został już w 1908 r.). Całkowicie nowy etap w życiu uczo-nego przyniósł rok 1915, kiedy to uruchomiono polski uniwersytetw Warszawie. W listopadzie tegoż roku objął on stanowisko wykła-dowcy historii nowożytnej. Wkrótce został delegatem WydziałuFilozoficznego do Senatu. Wybór ten stanowił wyraz rosnącegoznaczenia Handelsmana w życiu naukowym Warszawy, a takżeautorytetu, jakim się cieszył w środowisku. Nic więc dziwnego, żepo odzyskaniu niepodległości uzyskał tytuł profesora zwyczajnegohistorii powszechnej Uniwersytetu Warszawskiego (UW) i z uczel-nią tą Handelsman związany był aż do wybuchu wojny w 1939 r.Niespełna 40-letni badacz okazał się liderem środowiska warszaw-skich historyków uniwersyteckich. Niemal symboliczny jest fakt, żedwa pierwsze po odzyskaniu niepodległości doktoraty z dziedzinyhistorii na UW (Stanisława Arnolda i Wincentego Gorzyckiego)zostały obronione pod kierunkiem Handelsmana. Kilkakrotnie peł-nił on funkcję dziekana Wydziału Historycznego, był też przedsta-wicielem wydziału w Senacie UW. Przede wszystkim jednak orga-nizował i współtworzył Instytut Historyczny UW, który powstałw 1930 r., a rok później został oficjalnie zatwierdzony przez Mini-sterstwo Wyznań i Oświecenia Publicznego. Handelsman kierowałInstytutem od czasu powstania aż do 1939 r. 11 Zob. wspomnienia Haliny Bachulskiej z wykładów Handelsmana w roku1914/1915, Archiwum Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, III-10, J. 413.MARCELI HANDELSMAN